Niemal leżałam w objęciach ukochanego patrząc na niebo i słońce. Powoli wracały mi siły, a ból całkowicie przeszedł.
- Damien. - szepnęłam.
- Słucham?
- Myślisz, że dadzą nam spokój chociaż na parę dni?
- Wątpię. Od jutra znów zaczną.
- Mam dosyć tych eksperymentów. - szepnęłam i zamknęłam oczy zasypiając bezpiecznie przy ukochanym.
(...) Obudziłam się nagle i usiadłam na łóżku. Leżałam na swoim łóżku w celi i zastanawiałam się przez chwilę czemu się obudziłam. Zrobiło mi się nie dobrze, więc pobiegłam do łazienki. Po wszystkim przepłukałam twarz i spojrzałam w lustro.
- To niemożliwe. - szepnęłam i wróciłam do łóżka. Położyłam się mając nadzieję, że to tylko zatrucie.
(Damien?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz