środa, 26 lutego 2014

Od Rebecy C.D. Sage

Spostrzegłam jak Sage zaciska pięść, więc stanęłam koło niej i złapałam za rękę. Od razu się rozluźniła i uśmiechnęła się do mnie. Patrzyłam na nią z troską. Zawsze byłyśmy dla siebie jak siostry i nikt nas nie mógł poróżnić. Szłyśmy co raz dalej za chłopakiem a hałas za nami cichł, aż w końcu w ogóle go nie słyszałyśmy. W końcu Jimi otworzył jakieś drzwi, które za nami zamknął. W środku było parę osób, których nie znałyśmy. Wyczułam wampiry, ich było najwięcej. Sage rozglądała się po wszystkich, a ja miałam ochotę stąd uciec. Jako diablica nie czułam się tu najlepiej.
- Jimi, miałeś przyprowadzić tylko jego córkę. - odezwał się jakiś mężczyzna.
- Były obie w bibliotece. - chłopak skłonił głowę.
- No dobrze. Usiądźcie. - wskazał nam miejsca.
Spojrzałam na Sage, ale usiadłyśmy na przeciw trzech wampirów.
- Kim jesteście? Czego chcecie? - spytała Sage.
Widziałam, że nie może się powstrzymać. Od dawna męczyły ją te pytania, a ostatnio nazbierała ich jeszcze więcej.
- Odpowiemy na wszystkie pytania jakie cię trapią. W końcu jesteś jedyną córką Pierwotnego. Oczywiście ma synów, a le ty jako córka jako jedyna przeżyłaś. Naszym zadaniem się ochrona ciebie. - odpowiedziała jedna z kobiet, a mnie zamurowało. No to pięknie się zaczyna.

(Sage?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz