Patrzyłam przerażona na drzwi i nie wiedziałam co mam robić. Wszystko po tym uderzeniu jakoś tak nagle ucichło.
-Nie wiem -szepnęłam do Rebecy
Wpatrywałyśmy się w drzwi,ale ja po prostu wiedziałam,że ktoś tam jest.
Po chwili znów coś uderzyło mocno w nie, a ja pociągnęłam Rebecę za regały.
Przykucnęłyśmy za regałami i zaraz usłyszałyśmy ogłuszający dźwięk i po chwili drzwi wylądowały niedaleko nas na przodzie , przewracając niektóre regały.
Rebeca pisnęła z przerażenia, a ja zatkałam jej szybko buzię. Obie skuliłyśmy się przestraszone.
Miałam nadzieję,że tylko nas nie znajdą,ale zaraz poczułam,że ktoś nas złapał.
Zanim zdążyłyśmy zareagować zostałyśmy gdzieś wciągnięte. Odwróciłam się gwałtownie i uderzyłam człowieka z mocno z pięści.
-Ała -zajęczał
Popatrzyłam w dół i w tej samej chwili dostrzegłam twarz nieznanego mi mężczyzny.
Był mniej więcej w moim i Rebecy, wieku,ale zastanawiałam się co on tutaj robi.
Znam wszystkich z tego więzienia,ale jego w życiu nie widziałam na oczy.
-Kim jesteś!-warknęłam
-Ciszej, bo zorientują się,że jesteśmy blisko i zaczną szukać-mruknął
-Kim jesteś?-powtórzyłam pytanie
Chłopak westchnął i podniósł się powoli z posadzki. Cały czas nie spuszczałam z niego oczu.
-Jestem Jimi -wyjaśnił spokojnie- Słyszałem,że coś się dzieje w bibliotece i dla tego przyszedłem pomóc.
Widziałem was tu ostatnio byłyście bardzo ciekawe,żeby dowiedzieć się czegoś o Panie : Vampire (czyt. Vampaier) W tej samej chwili przykułam go do ściany wściekła.
-Skąd go znasz?!-warknęłam
(Rebeca?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz