- Jak się mam nie martwić?! - krzyknęłam ze łzami w oczach.
- Cat...
- Oni zrobią wszystko by tylko mieć nasze dziecko! Chodzi im tylko o to.
Zaczęłam się szarpać aż w końcu Damien mnie puścił, a ja wstałam.
- Nie mogą tego zrobić! - dalej krzyczałam.
Byłam wściekła i czułam jedynie złość. Damien siedział i czekał aż się uspokoję. W końcu osunęłam się na podłogę, ale już nie płakałam. Za to od krzyków miałam zachrypnięty głos. Damien w końcu wstał i kucnął przy mnie.
- Cat, zrobię wszystko byś ty czuła się najlepiej.
- To dziecko jest silniejsze ode mnie. Czuję to za każdym razem gdy kopie.
Powiedziałam. Bałam się, że jeśli dziecko już jest silniejsze to co będzie później. A jeśli nie dam rady, a jeśli to mnie zabije w czasie porodu. Zaczęłam drżeć, a Damien mnie do siebie przytulił.
(Damien?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz