Objąłem ją ręką i trzymałem cały czas jak zasypiała. Po pewnym czasie już spokojnie spała, a ja pocałowałem ją w czoło i gładziłem po plecach. Przez całą noc nie mogłem zasnąć bo myślałem nad tym wszystkim co się dzisiaj działo. Nie chciałem całej trójki stracić , za bardzo mi na nich zależało .
Siedziałem tak wpatrując się w przestrzeń, aż usłyszałem jak Chris zaczyna cicho płakać.
Powoli podniosłem się z łóżka tak by nie obudzić Cat i podszedłem do małego. Podniosłem go na ręce i zacząłem go kołysać. Mały po paru minutach już nie musiał płakać i spokojnie zasnął. Odłożyłem go do łóżeczka i wróciłem do Cataleyi i w końcu sam zasnąłem
(Cataleya?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz