Spojrzałam na niego i delikatnie się uśmiechnęłam. Szybko podniosłam się z ziemi i zaatakowałam Rolanda.
Ten jednak szybko mnie wyminął i zadał cios od tyłu. Zaśmiał się rozbawiony , wykorzystałam jego nieuwagę, bo popatrzył na Jimi'ego i szybko przerzuciłam go przez ramię. Roland wylądował na ziemi na plecach, a ja podałam mu rękę, żeby się podniósł. Ale ten pociągnął mnie i poleciałam na kolana i zaraz wszyscy się roześmialiśmy.
-Jesteś coraz lepsza-przyznał Roland. -Dobra koniec treningu....
Podnieśliśmy sie oboje z ziemi , a chłopak poszedł do domu i w wejściu pocałował Tatię na dzień dobry.
Spojrzałam na nich i zaraz poszłam do Jimi'ego ,który stał przy drzewie i przystanęłam przed nim.
-To co jak Ci się podobało?-zapytałam zaciekawiona
(Jimi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz