Nagle koło nas pojawił się mój kolejny jakże znienawidzony starszy brat Tryton. Uśmiechnął się do mnie jak to miał w zwyczaju.
-Ej ludzko noga gzie się wybierasz? -spytał
-Do pokoju dla gości -powiedziałam - Tam powinna spać Rose.
-Pamiętaj 5 drzwi na lewo -przypomniał mi i poklepał po ramieniu.
Wraz z przyjaciółką szłyśmy szybkim krokiem do pokoju gościnnego. Gdy
nagle pojawił się mój ojciec w normalnej liczącej 1,80 m postaci.
-Zeus powiedział że powinniście albo wrócić tam albo wybrać się na sam
Olimp przed wszystkich bogów i pomniejszych bożków -powiedział
-To już wolę Olimp -powiedziałam - I rozmowę z gromowładnym.
Zeus nie był zbyt towarzyski ale lepsze to niż oglądanie jak doktorki tworzą armię.
<Rose?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz