-Być może. Ale przywykłam że to mnie obwiniają-Powiedziałam do Lucasa.
Usiadłam na schodach.
Spuściłam głowę i próbowałam głęboko oddychać.
Usłyszałam że Lucas siada koło mnie/
Podniosłam głowę i spojrzałam w niebo.
Było dużo gwiazd.
-Z chęcią bym poszła na wieżę popatrzeć w gwiazdy-Powiedziałam po długim milczeniu.
[Lucas?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz