Siedziałam w "salonie" i wpatrywałam się w okno za, którym było widać księżyc w pełni i gwiazdy migoczące na tle nocy.
Siedziałam tak rozmyślając gdy usłyszałam kroki idące w moją stronę. Odwróciłam się i zobaczyłam jakiegoś mężczyznę stojącego w drzwiach. Po chwili podeszadł do mnie i usiadł koło mnie na fotelu. -Jak się nazywasz?- spytał patrząc na zegar wiszący na ścianie. Lecz chyba mówił do mnie. -Rose- powiedziałam cicho- a pan? -Johann, miło poznać- spojrzał na mnie. <Johann> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz