-Clary- szepnęłam do niej.
Zasnęła na ziemi ze zmęczenia.
Oberzałam teren na którym byłyśmy, nie wiedziałam gdzie się znajdujemy.
Podniosłam ją z ziemi i zaniosłam pod największym drzewem w okolicy.
Rozpaliłam ognisko i zrobiłam jej posłanie z liści na którym spała.
Zbliżała się noc i robiło się zimno. Objęłam siè ramionami aby się
trochę ogrzać. Ognisko było jeszcze małe więc nie dawało dużo ciepła.
Nagle zobaczyłam Clary jak porusza lekko ręką i powoli otwiera oczy...
<Clary>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz