- W porządku? - spytałem cicho i zjechałem ustami na jej szyję.
- Tak. - wydyszała Sage.
Uśmiechnąłem się i zsunąłem rękę po jej brzuchu między nogi. Rozszerzyłem je delikatnie, a Sage sama się rozsunęła. Czułem że jest gotowa. Zamknąłem jej usta pocałunkiem i wszedłem w nią. Sage odchyliła głowę do tyłu i krzyknęła, a ja stęknąłem.
- Rozluźnij się. - wyszeptałem.
- Jimi... - spojrzała mi w oczy.
- Zrobimy to razem. - powiedziałem i zacząłem się w niej poruszać.
Sage leżała rozkoszując się tym, a ja robiłem to powoli nie wchodząc w nią do końca. W końcu nie chciałem jej stracić. Po pewnym czasie Sage sama zaczęła poruszać biodrami, więc złapałem ją za nie i kierowałem. Sage zaczęła drżeć i jęczeć zaciskając się wokół mnie. Pchnąłem raz mocniej doprowadzając ją do orgazmu. Zostałem w niej przedłużając jej rozkosz. Wysunąłem się z niej powoli by nie sprawić jej bólu i położyłem się obok. Po chwili jednak wstałem i wziąłem Sage na ręce.
- Co robisz?
- Weźmiemy kąpiel. - powiedziałem i zaniosłem ją do łazienki.
(Sage?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz