Zacisnęłam ręce na kołdrze i starałam się nie krzyczeć. Byłam cała podniecona, a jednocześnie czułam jakby moje ciało płonęło, za każdym razem gdy Jimi mnie dotykał. Gdyby teraz nas ktoś nakrył nie było by to dobre. Mielibyśmy w tedy na prawdę duże kłopoty, za to wszystko co robimy. Ale nie lubiłam za bardzo być cały czas po Jimi'm. Gdy na chwilę oderwał się od mojej kobiecości , ujęłam szybko jego twarz przyciągając do siebie, a zaraz przewróciłam się na drugą stronę i to ja byłam nad nim. Uśmiechnęłam się i usiadłam na nim okrakiem. Delikatnie nachyliłam się nad nim i zaczęłam całować go namiętnie. Chłopak błądził rękami po moich plecach i niekiedy schodził na moje pośladki i zaciskał na nich ręce. Zaraz jednak zaczęłam całować jego brzuch i doszłam do spodni. Rozpięłam szybkim ruchem pasek oraz zamek. A Jimi, pomógł mi je jemu zdjąć. Jednak chłopak długo nie dał nacieszyć mi się ,że jestem na górze i odwracając moją uwagę pocałunkiem ,znalazł się znów nade mną kładąc mnie pod sobą na plecach. Przylgnął delikatnie swoją męskością do mojego wzgórka, a ja jęknęłam cicho czując go na sobie.
-Jesteś szalony-wydusiłam
Przysunęłam się do niego bardziej i pocałowałam, a następnie szybkim ruchem zdjęłam mu bokserki i rzuciłam gdzieś w kąt pokoju.
(Jimi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz