Spojrzałem na dziewczynę i delikatnie się uśmiechnąłem , a zaraz spojrzałem na niebo wypełnione gwiazdami.
-Tak to piękny widok-pryznałem
Oparliśmy się oboje o barierkę i wpatrywaliśmy się w gwiazdy w milczeniu. Po pewnym czasie jednak odwróciłem się ponownie do Jez i patrzyłem na nią.
Po chwili nasze spojrzenia się spotkały, a dziewczyna delikatnie się zarumieniła.
-Czemu się tak patrzysz?-zapytała niepewnie
-A tak, ładnie wyglądasz przy gwiazdach-wzruszyłem ramionami z uśmiechem
(Jez?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz