Uśmiechnąłem się zadowolony do dziewczyny.
-No dobrze-odpowiedziałem
Xana uśmiechnęła się lekko do mnie i ponownie się przytuliła.
-Dziękuję -szepnęła
-Nie ma za co-powiedziałem
Dziewczyna jeszcze chwilę się przytulała, aż w końcu odsunęła się ode mnie.
Popatrzyłem na nią i nalałem sobie jeszcze whisky, jednak dziewczyna mnie powstrzymała.
-Czekaj nie upijesz się?-zapytała zdziwiona
Uśmiechnąłem się do niej rozbawiony, jej pytaniem.
-Pije krew, whisky to nie jest dla mnie problem-machnąłem ręką.
Ona skinęła tylko głową, a ja napiłem się jeszcze jednej szklanki alkoholu.
Xana siedziała w tym czasie na łóżku rozglądając się po pokoju i myśląc nad czymś.
Popatrzyłem na nią trochę zdziwiony i usiadłem zaraz tuż obok niej.
-Wszystko w porządku?-zapytałem
-Tak-westchnęła
Zmierzyłem ją wzrokiem i zaraz jak małemu dziecku rozczochrałem włosy na głowie.
-Nie rób ze mnie głupka, widzę,że coś jest nie tak-uśmiechnąłem się do niej
(Xana?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz