-Jasne-powiedziałam-A tak w ogóle to ile masz lat?
-19 a ty?-spytała
-Ja także-uśmiechnęłam się i wyszłam z wody.-To gdzie teraz idziemy?
-Gdzie chcesz-wzruszyła ramionami-Mi tam obojętnie
-No to ruszamy przed siebie-powiedziałam i zaśmiałam się a mój śmiech odbił się echem.
Aż dziw że jesteśmy w tym samym wieku.No muszę przyznać ja zachowuję się jak rozpieszczony bachor a ona to zero śmiechu no może tylko przy tej bijatyce na ogień i wodę się uśmiechnęła.
-Tyle że wiesz że ja nie znam drogi powrotnej...Nie no żartuję już ją zapamiętałam-powiedziałam z uśmiechem-No wieź bądź wesoła chodź raz ale jeśli nie to nie...Tak więc dokąd zmierzamy?
<Nyks?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz