-Nie bój się powiem żeby nas obie wpuścili-powiedziałam
Dziewczyna znów stała się widzialna i uśmiechnęła się do mnie.
-A tym kim jesteś?Znaczy...Jaka rasa?-spytała
-Jestem dzieckiem boga ,Posejona u greków, Neptuna u rzymian lecz matka ma była śmiertelniczką-powiedziałam-A ty czym jesteś?
-Pół krwiożerca bestia pół anioł-powiedziała-Za co cię zamknęli?
-Bo głupia byłam!Bo wolności chciałam, samowolki mi się zachciało!Wiesz mi łatwo mnie znaleźli-powiedziałam-Wpierw myśleli że ja to syrena no bo bądź co bądź znaleźli mnie w wodzie.I jeszcze to- wskazałam nadgarstek a na nim znamię-Trójząb znak pana móż.A ciebie?
-E tam-machnęła ręką-Tylko zniszczyłam miasto.Nic wielkiego.
Wybałuszyłam oczy i otworzyłam buzię.Ona zniszczyła miasto!Nagle naukowiec zawołał Rose.Wstałam.
-Mogła bym z nią, jak to mówią lepiej upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.Czy jakoś tak-powiedziałam.
<Rose?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz