Zszedłem szybko na dół do stołówki i wziąłem niektóre rzeczy pod ręką.
Również wziąłem sobie wodę i usiadłem spokojnie przy stole.
Jednak spokój nie trwał wiecznie bo po chwili podeszło do mnie paru strażników i naukowiec.
-Gdzie jest dziewczyna?-zapytał naukowiec
Pokręciłem ze śmiechem głową i zabrałem się za jedzenie.
-No gdzie?!-warknął
-Spokojnie nie ma co się unosić -odpowiedziałem
-No więc, gdzie jest?-powtórzył pytanie
-W pokoju waszym i pewnie teraz odpoczywa -wyjaśniłem
-A wiesz co ma jeść?-zapytał ponownie
-Krew-odparłem poważnie
-Co takiego?!-zdziwili się wszyscy
-Dzieci tylko chwilowo krew przyjmują -odpowiedziałem
-Fascynujące -zaczął
-Teraz odpoczywa i macie jej nie przeszkadzać -przerwałem
-To nie twoja....-ponownie kontynuował
-Moja i jak się do niej zbliżycie to nie będzie miło -warknąłem
Skończyłem jeść i wstałem ,i ominąłem ich wszystkich, a potem wróciłem do Cataleyi.
Wszedłem cicho do środka i zauważyłem ,że Cat śpi wiec powoli położyłem się przy niej.
(Cataleya?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz