-Nie myśl o takich rzeczach proszę -westchnąłem przytulając ją.
Cat nabrała głęboko powietrze i skuliła się w pół, kiedy dziecko znów kopnęło.
Ale nadal nie byłem pewny czy było tylko jedno, a przypadkiem nie dwójka?
Objąłem jedną ręką dziewczynę, a druga moja ręka spoczęła na brzuchu dziewczyny.
Po chwili moja ręka się zaświeciła, a Cat powoli nie czuła bólu.
-Maluszki robicie krzywdę mamie -szepnąłem
~ Nie chcemy ~usłyszałem w głowie
-Nic nie szkodzi-uśmiechnąłem się
Cat spojrzała na mnie zaciekawiona, a przytuliłem ją do siebie
-Przepraszają Cię za krzywdy jakie Ci wyrządzają -wyjaśniłem
(Cataleya?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz