Spojrzałem na nią , a zaraz popatrzyłem na swoją nogę i potarte dżinsy.
-Nic się nie dzieje. To zwykłe zadrapanie -uśmiechnąłem się
-No nie wiem -odpowiedziała przestraszona
-Nie martw się -pocałowałem ją delikatnie
-Będę się martwić tak czy siak -odpowiedziała
Skinąłem głową i zaraz do budynku weszli zdenerwowani strażnicy.
Wziąłem głęboki oddech, ale nadal przytulałem się z Cataleyą i nie miałem zamiaru jej puścić.
-Niech sprawdzi twoją nogę naukowiec -powiedział
-Nie mam takiej opcji nie idę do niego!-warknąłem
Chwyciłem Cat i poszliśmy oboje szybko do mojego pokoju.
Weszliśmy do środka, a ja zajrzałem do szafy i wyjąłem z niej bandaż.
Wszedłem do łazienki i zabandażowałem sobie nogę i założyłem nowe dżinsy.
Wyszedłem po paru minutach i wróciłem do Cataleyi ,która siedziała na łóżku.
-Coś nie tak?-zapytałem i usiadłem obok.
(Cataleya?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz