- Wiesz za co kocham tą wyspę? - spytałam.
- Za Gabriela.
Dźgnęłam ją łokciem między żebry.
- Chodziło mi o krajobrazy, za tereny jakie tu są.
- A kiedyś było jeszcze piękniej. - dodała Sage.
Obie pamiętałyśmy jak wtedy pokazała mi za pomocą swojej nowej mocy jak ta wyspa wyglądała kiedyś. Siedziałyśmy jakiś czas na drzewie i rozmawiałyśmy spokojnie nie martwiąc się niczym. Strażnicy zobaczą nasze zniknięcie dopiero gdy nas będą potrzebować, a Jimi i wampiry głowią się gdzie teraz jesteśmy. Po jakimś czasie zeskoczyłyśmy z drzewa i ruszyłyśmy w kierunku Doliny Amunes.
- Kiedyś bałaś się tu przyjść.
- To było kiedyś.
- A teraz? - spytałam uważnie na nią patrząc.
- Teraz już mało rzeczy mnie wystraszy.
- Dolino Śmierci, nadchodzimy! - krzyknęłam, a mój głos poniósł się echem.
Obie z Sage się roześmiałyśmy i stanęłyśmy przed doliną. Równo do niej weszłyśmy.
(Sage?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz