środa, 12 marca 2014

od Rose C.D Mady

Patrzył na nas z przerażeniem i upuścił strzykawkę, która z głuchym hukiem spadła i rozbiła się o ziemię.
Z trudem wstałam z łóżka. Popatrzyłam gniewnie na naukowca i podeszłam do niego. W jego oczach było widać przerażenie. Chwyciłam go za rękę i zaczęłam z niego wysysać jego energię życiową. Po chwili odzyskałam moce a naukowiec padło martwy na ziemie.
Nagle do sali zaczęli przybiegać strażnicy.
Popatrzyłam na Mady i ona powiedziała...

<Mady?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz