niedziela, 9 marca 2014

od Sage C.D Jimi'ego

Podniosłam się i pomasowałam nadgarstki na których były czerwone obtarcia.
-Nie chyba nic-odpowiedziałam
Ale zaraz odsunęłam się od niego i podeszłam do Rebecy przytulając ją.
-Czemu ciągle nie dają nam spokoju?-zapytałam Rayana
-Nie mam pojęcia, ale kazałem im się do was nie zbliżać -wyjaśnił-Cholera........
Spojrzałam na Rayan'a i tylko lekko skinęłam głową.
-Możemy iść?-zapytałam
-No nie wiem -zawahał się
-Nic nam nie jest -posłałam mu uśmiech
On skinął głową, a ja z Rebecą zaczęłyśmy kierować się do wyjścia.
Ale gdy sięgnęłam do klamki od razu wycofałam rękę bo poczułam ból w zgięciu
Chwyciłam się w to miejsce, gdzie naukowiec mi coś wstrzyknął.
-Co jest?!-zapytali równo Jimi i Rayan.
No super, dwóch chłoptasiów na głowie,którzy chcą się o mnie troszczyć.
-Boli!-syknęłam
Na chwilę uchyliłam rękę, a ona dookoła wstrzyknięcia zaczęła się robić czarna.
-Co jest?-zapytałam zszokowana.

(Jimi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz