wtorek, 11 lutego 2014

od Damien'a C.D Cataley

Usłyszałem po pewnym czasie ,że Cat wróciła do swojej celi.
Walił w ścianę i krzyczała, jednak zaraz ucichła.
Czułem całym sobą ,że jest wyczerpana i zastanawiałem się co mógłbym zrobić.
Najgorsze było to,że przez korytarz się nie da ,więc........popatrzyłem na okno.
Otworzyłem je szybko i wyskoczyłem przez nie. Zeskoczyłem na ziemię i zacząłem biec pod pokój Cat.
Następnie zacząłem ponownie się wspinać po parapetach i w ogóle.
Zaraz znalazłem się u niej na parapecie i zapukałem w okno. Dziewczyna podeszła i odsłoniła zasłonę.
Po chwili otworzyła zadowolona okno i wpuściła mnie do środka. Od razu przytuliła się do mnie.
Objąłem ją mocno zadowolony i szczęśliwy,że jest wszystko w porządku z nią.
-Och Damien........-szepnęła
Pogładziłem ją po włosach i pocałowałem ją delikatnie w usta.
-Spokojnie, jestem tu-uśmiechnąłem się zadowolony
(Cataleya?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz