czwartek, 6 lutego 2014

od Liam'a C.D Xany

Skinąłem sam do siebie głową i rozejrzałem się dookoła.
Faktycznie dało się dostrzec paru strażników,którzy z zaciekawieniem nas obserwowali.
Ahhh kiedyś marze o tym,żeby im złoić jeszcze lepiej skórę.
Kto wie może niedługo pod postacią wilka,ale chwilowo mam marne szanse na przemianę.
Zeskoczyłem szybkim ruchem z murku i udałem się w przeciwną stronę niż dziewczyna.
Przeszedłem obok jednego strażnika,który uśmiechnął się do mnie chytrze.
-Co się szczerzysz?!-warknąłem na niego.
Wsadziłem ręce do kieszeni i poszedłem szybkim krokiem do lasu.
Po pewnym czasie znalazłem się w moim ukochanym lasku i zacząłem szukać najwyższego drzewa.
Jak zawsze udało mi się znaleźć to co chciałem i szybko wskoczyłem na drzewo.
Wyszedłem na sam czubek i usiadłem na najmniejszej gałęzi. Widok był  zniewalający i ciekawy.
Patrzyłem przez pewien czas na krajobraz, jednak zaraz mnie coś zaniepokoiło.
Usłyszałem jakiś strzał i od razu las jakby zaczął szaleć. Szybko zeskoczyłem na ziemię.
-Pora się zwijać.......-mruknąłem do siebie
Biegłem do puki nie znalazłem się znów na terenie, tego zapchlonego więzienia.
Niechętnie wszedłem do środka, znów omijając dwóch strażników na warcie.
Szybko udałem się do zachodniego skrzydła, bez trudu znajdując pokój Xany.
Wszedłem nawet nie pukając, na co dziewczyna odskoczyła od krzesła zszokowana.
-Puka się!-warknęła
-Nie ja-uśmiechnąłem się wzruszając ramionami.
Usiadłem na łóżku i wpatrywałem się w dość zdziwioną Xanę.
-To czego się chcesz dowiedzieć, mogę odpowiedzieć na twoje pytania. Aczkolwiek nie na wszystkie-uśmiechnąłem się
(Xana?)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz