Spojrzałam na niego z lekkim uśmiechem.
-Nie zawiodłeś -odpowiedziałam
Usiadłam na łóżku po turecku i popatrzyłam w jego oczy.
-Dobra, chyba ten jeden raz przyjmę twoja ofertę pomocy-mruknęłam niechętnie
Bargeon zaśmiał się cicho i spojrzał na mnie rozbawiony.
-No to chodź -powiedział i pociągnął mnie za rękę.
Wyszliśmy cicho z mojego pokoju i zaczęliśmy iść przez dość pusty korytarz.
Chłopak ciągnął mnie do wschodniego skrzydła, a zaraz znaleźliśmy się w jego pokoju.
Zaśmiałam się gdy weszłam tam i usiadłam na łóżku.
-Co jest?-zapytał grzebiąc w szafie i szukając tej maści
-Pamiętam jak tu byłam ostatni raz-zaśmiałam się rozbawiona-W tedy pierwszy raz widziałam Cię nago.....
-Taa, też to pamiętam-mruknął cicho.
W końcu udało mu się znaleźć maść, było to niewielkie pudełeczko ,które wyglądało zupełnie jak opakowanie od zwykłego kremu nawilżającego.
Bargeon usiadł obok mnie i nabrał trochę na palec. Uniosłam kąciki ust i chciałam coś powiedzieć, jednak chłopak zaczął smarować mój policzek, a ja tylko mruknęłam pod nosem.
Uśmiechnął się na widok mojej miny i gdy skończył poszedł umyć ręce.
Poszłam za nim i oparłam się o framugę ,wpatrując się w niego, zaraz jednak on też spojrzał na mnie.
-Wiesz,że dałabym sobie radę-mruknęłam
-Wiem-uśmiechnął się zadowolony
-Więc, skoro tak to nie musiałeś-dodałam i westchnęłam głęboko odwracając od niego wzrok.
(Bargeon?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz