środa, 12 lutego 2014

od Sage C.D Rebecy

Odwróciłam się w końcu mogłam przejrzeć na oczy. To była nowa moc, więc z czasem będę się przyzwyczajała , a moje oczy po pewnym czasie się też przyzwyczają i po używaniu tej mocy będę mogła normalnie widzieć. Jednak gdy zobaczyłam naukowca z tą strzykawką, zachciało mi się bym nic nie widziała.  Przymknęłam oczy ,a  po moich plecach przeszedł niemiły dreszcz.
-Gdzie jest doktor Rayan!-wycedziłam patrząc w oczy naukowca
On się tylko uśmiechnął. I zaraz gwałtownie wbił mi substancje w rękę.
Z trudem powstrzymałam się od krzyku i napięłam wszystkie mięśnie, kurczowo zamykając oczy.
Po chwili naukowiec odszedł ,ale pojawił się drugi młodszy,  mniej więcej w moim wieku.
-On nawet o tym nie wie. Za bardzo was pilnuje-szepnął mi do ucha
Otworzyłam oczy wkurzona i spojrzałam na niego. Za raz strażnik odciągnął młodego ode mnie.
-Czemu to robisz?-warknął wyrywając się od Gloss'a.
-Nie radzę Ci z nią zadzierać-zagroził mu
Uśmiechnęłam się pod nosem , ale zaraz poczułam jakbym paliła się od środka.
Wydarłam się na cały głos i zgięłam się w pół, z bólu jaki odczuwałam.
-Co to do chol*ry było!-wydarłam się z bólu
(Rebeca?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz