Zaśmiałam się słysząc to i położyłam się bokiem by było mi wygodniej. Damien cały czas siedział przy mnie i tylko pomagał mi zmienić pozycję. Dzień minął, a ja byłam wykończona i obolała. Naukowiec tak jak mówił tak przyszedł i kazał wyjść Damien'owi jednak ten się nie zgodził.
- Zostaję. - warknął Damien.
Złapałam go za rękę nie chcąc by stracił nad sobą kontrolę. Od razu się uspokoił i uśmiechnął do mnie. Naukowiec zaczął mnie badać, a dzieci znów zaczęły się ruszać.
- Od kiedy to trwa? - spytał mężczyzna.
- Od dziś. - odpowiedziałam.
Naukowiec zamyślił się na chwilę i kiwnął głową.
- Więc może się rozpocząć w każdej chwili. - powiedział i wyszedł.
Damien zamknął drzwi i usiadł przy mnie Przytuliłam się do niego drżąc.
- Zimno ci?
- Nie. - powiedziałam.
Jednak Damien i tak nakrył mnie kołdrą i trzymał dłoń na moim brzuchu.
- Zostaniesz ze mną? - spytałam cicho, a oczy same mi się już zamykały.
(Damien?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz