Spojrzałem na Cat i usiadłem tuż obok niej przyglądając się jej uważnie.
Potknąłem delikatnie jej brzucha i pogładziłem go, a następnie się przysunąłem i pocałowałem jej brzuch.
Dziewczyna uśmiechnęła się w moją stronę, a ja odwzajemniłem zadowolony jej uśmiech.
Poczułem jak dzieci delikatnie ją kopnęły, w brzuch. Przesunąłem się do góry i znów objąłem Cataleyę i przyciągnąłem ją do siebie , chcąc mieć ją blisko. Jednak brzuch idealnie nam na to nie pozwalał.
-Nasze dzieci będą wspaniałe-powiedziałem
-Nie wątpię w to-przyznała
Skinąłem głową i pocałowałem ją w czoło, gładząc dalej po jej delikatnych i puszystych włosach.
Spojrzałem jej w oczy i delikatnie się uśmiechnąłem. Byłem szczęśliwy ,że zostanę ojcem,ale też martwiłem się o nią. Nie chciałem jej również stracić, a tego bym sobie nie wybaczył.
(Cataleya?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz