poniedziałek, 7 kwietnia 2014

od Devon'a C.D Clary

-nie boję się deszczu-powiedziałem nadal trzymając jej dłoń.
-ja też nie-odparła z uśmiechem.
Rozpadało się na dobre a w oddali słychać było piorun.
My staliśmy w deszczu patrząc na siebie nawzajem.
-Zostajemy czy uciekamy?-spytała znów.
-Chodźmy do drzewa z pustym pniem-powiedziałem i pociągnąłem ją w stronę tego drzewa.
By wejść do niego nie trzeba się schylać.
Weszliśmy i machnąłem ręką i świece się zapaliły. od razu się rozjaśniło.
Płomień pokazał przytulne wnętrze, które zrobiłem wcześniej za pomocą magii. Z zewnątrz pień wydawał się niezbyt duży, ale w środku była duża przestrzeń.
-Jak tu miło-powiedziała.
-To moje ulubione miejsce-odparłem.

[Clary?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz